Po długiej podróży zmęczeni, niewyspani, ale podekscytowani dotarliśmy w nocy
do Ankary. Następnego dnia, skoro świt udaliśmy się do szkoły naszego koordynatora
Sabriye, gdzie na dziedzińcu radosne dzieciaki zaopatrzone we flagi wszystkich partnerów
projektu powitały nas w naszych ojczystych językach.O NASZEJ WIZYCIE MOZNA TEZ PRZECZYTAĆ NA STRONIE
Mogliśmy podziwiać występ uczniów w regionalnych strojach tureckich
a następnie zaproszono nas do szkoły. Mieliśmy tam okazję obserwować klasy
podczas różnych zajęć związanych z tematyką projektu. Na każdym kroku spotykaliśmy się
z ogromną życzliwością i sympatią uczniów, nauczycieli i rodziców. Poznaliśmy starą,
tradycyjną technikę plastyczną EBRU, obejrzeliśmy sztukę na temat ochrony przyrody oraz
założyliśmy kompostowniki, a w nich i wysialiśmy różne nasiona. Polska zasiała turecką sałatę.
Po lunchu przygotowanym przez rodziców odbyło się spotkanie, podczas którego
omówiliśmydotychczas wykonane zadanie i zaplanowaliśmy kolejne. Wybraliśmy logo projektu
– wygrało logo Cypru,zaprezentowaliśmy prace naszych uczniów, były to plakaty, slogany
i akrostychyoraz wymieniliśmy się maskotkami. Nasza pszczółka, jednogłośnie nazwana
przez partnerów Mają, poleciała na Cypr a z nami przybył do kraju lew Leo z Rumunii.
Będzie on towarzyszył naszym
uczniom podczas różnych aktywności w szkole.
Kolejny dzień rozpoczęliśmy od zwiedzenia muzeum Ataturka pierwszego prezydenta
Republiki Tureckiej.
Potem odbyliśmy dłuuugi spacer wokół jeziora Eymir połączony z warsztatami
„ Living Harmony with Nature”.
Ułożyliśmy razem mandalę ze skarbów przyrody: szyszek liści, kamyków, gałązek.
Trzeci dzień spędziliśmy w podróży po Kapadocji podziwiając budowle podziemnego miasta
i klasztoru wykutych w skałach. Zatrzymaliśmy się również nad słynnym, jednym
z największych słonych jezior na świecie Tuz Lake. W drodze powrotnej zawitaliśmy do warsztatu
garncarskiego, gdzie poznaliśmy technikę lepienia garnków, wazonów, a następnie odwiedziliśmy
warsztat jubilerski.
To tutaj z miejscowych kamieni półszlachetnych takich jak np. onyks wykonuje się
przepiękneozdoby i gadżety.
Ostatni dzień naszego pobytu to znów spotkanie z tamtejszą kulturą – zwiedzanie zamku
w Ankarze oraz niesamowitego Muzeum Cywilizacji Anatolijskiej.
Po południu odwiedziliśmy burmistrza Ankary, który opowiedział nam o programie
wspierającym osoby niepełnosprawne.
Na koniec udaliśmy się do wyjątkowej szkoły dla genialnych dzieci.
Zajęcia tutaj odbywają się po lekcjach w zwykłych szkołach i są bezpłatne.
Warunkiem przyjęcia jest wysoki współczynnik IQ. Uczniowie rozwijają tam swoje
talentyi pasje w różnych dziedzinach np. sztuce, naukach ścisłych, biologii,
języku angielskim. Uczestniczyliśmy tam w warsztatach plastycznych
wykorzystując materiały z recyklingu.